Ach, wiosna. Znów można ulepić bałwana lub zażyć orzeźwiających kąpieli błotnych. Ja osobiście to lubię jak idąc do redakcji mnie jakiś TIR umyje świeżą wodą deszczową. Deszczówka to przynajmniej nie jest chlorowana, tak jak woda w kranie. A piliście kiedyś kranówkę? Już najstarsi Indianie twierdzili, że najlepsza jest wprost ze źródełka, ale musimy pamiętać żeby nikt na nim akurat nie siedział, bo wrażenia mogą być mało estetyczne. Ale dlaczego o tym piszę? Sam nie wiem.
kliknij aby powiększyć
To chyba właśnie przez tą wiosnę ludzie zaczynają myśleć o głupotach. Każdy powinien się zastanowić o czym myśli wiosną. Pomijając tematy miłosne to... No tak, same głupoty. Jakiś mecz, impreza, nowa gra, po co to komu? Nie lepiej zamknąć się w szklanym słoiku i niczym kiszony ogórek wieść spokojne życie? Wojna, przemoc, gwałty, kradzieże, przecież tego nie ma w słoiku. Kilku przyjaciół - ogórków i cały nasz świat kończy się wraz z początkiem szklanych ścianek słoja. Trzeba zauważyć jednak największy problem słoika, brak klimatyzacji. Klimatyzacja to jeszcze nic, brak w ogóle jakichkolwiek okienek, otworów. Myślicie, że dlaczego kiszone ogórki są ukiszone - one się udusiły! Jemy zabite ogórki! Człowiek jest padlinożercą! Zgubiłem wątek... o co chodzi z tym słoikiem?
Z powodu wiosny ludzie potrafią wypisywać różne bzdury, np. zajmować się słoikami. Ja osobiście wczoraj byłem w piwnicy i poukładałem moje słoje, teraz stoją równiutko, jeden przy drugim, jak w wojsku. Wystarczy teraz tylko powrzucać do nich ogórki zalać wodą i zakisić, tylko dlaczego ogórki urosną dopiero jesienią?
Wiosna to paskudna pora roku, trochę słońca zaświeci i od razu się człowieka głupoty czepiają, np. uprawianie ogródka. Nie dalej jak na początku zeszłego tygodnia wybrałem się na moje 100 metrów kwadratowych posiadłości ziemskich. Jak każdy nowoczesny ziemianin (właściciel ziemi, a jednocześnie mieszkaniec planety o tej samej nazwie) skopałem grządki by posadzić kwiatki. Najbardziej to lubię tulipany, one zawsze tak ładnie pachną. Ale czym ja zastrzelę te tulipany?
Wiosna jest do bani!
To najgorsza pora roku, gram sobie spokojnie, zabijam kolejnych Niemców... Nie powiem Szwabów bo była kiedyś o to afera, nawet w radiu mówili, w każdym razie... Zabijam kolejnych Szwa... Niemców a z flakonika obok redakcyjnego komputera dobiega mnie rozpraszający zapach tulipanów. Wącham i się dekoncentruję i... ginę.